UWAGA! Ten serwis używa cookies i podobnych technologii.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to.

Zrozumiałem
Joomla Extensions

W niedzielne przedpołudnie, pierwszy zespół Stali Szczecin rozegrał spotkanie siódmej kolejki w "KEEZA" Klasie Okręgowej grupie 2. Podopieczni trenera Adama Paliwody podejmowali przed własną publicznością, zespół Ehrle Dobra Szczecińska. Goście to zespół złożony z niezwykle doświadczonych zawodników, który próbował narzucić naszej drużynie swój styl gry. Wychodziło im to całkiem nieźle, ale bardzo szybko opadli z sił co skrzętnie wykorzystali gospodarze.

Stal Szczecin - Ehrle Dobra Szczecińska 4:0 (1:0)

Bramki: Andrzej Wilczyński, Rafał Komar, Adam Bogacz, Krystian Jasiński

Skład: Jarząbek (77' Hurov) - Mielnikiewicz (77' Waszak), Wis, Cydzik, Wilczyński - Wójtowicz (67' Storek), Bogacz (73' Pankowski), Komar, Bakun (67' Jasiński), Tokarewicz - Damian Klowan (46' Lis)

Pierwsza groźna w tym meczu miała miejsce już w trzeciej minucie. Rafał Komar otrzymał podanie i swoim charakterystycznym zwodem ominął jednego z obrońców gości, niestety jego uderzenie lewą nogą poszybowało nad okienkiem bramki gości. W kolejnych minutach to goście częściej utrzymywali się przy piłce, ale nie byli sobie w stanie stworzyć żadnej okazji pod bramką Mateusza Jarząbka. W 22 minucie Damian Klowan prostopadłym podanie uruchomił Kacpra Tokarewicza, ale skrzydłowy Stalówki nieczysto trafił w piłkę i ta ugrzęzła jedynie w bocznej siatce bramki Ehrle. Siedem minut później gospodarze otworzyli wynik spotkania. Marcel Wójtowicz precyzyjnym podaniem swoją słabszą, prawą nogą uruchomił na prawym skrzydle Mikołaja Mielnikiewicza, ten z pierwszej piłki posłał płaskie podanie przed bramkę gości, a tam akcję wykończył drugi z bocznych obrońców, Andrzej Wilczyński i mieliśmy, 1:0.

W 40 minucie rywalizacji swoją okazję miał Damian Klowan, który w świetnym stylu poradził sobie z dwoma obrońcami, niestety jego uderzenie lewą nogą zdołał wybronić bramkarz Ehrle. W 43 minucie spotkania po wejściu lewą stroną na strzal w kierunku bliższego słupka zdecydował się Kacper Tokarewicz, ale bramkarz Ehrle zdołał odbić futbolówkę na rzut rożny. Po tym rzucie rożnym do strzału głową doszedł zamykający akcję na dalszym słupku, Rafał Bakun. Piłka po uderzeniu Bakuna odbiła się od ziemi i zmierzała do siatki tuż przy lewym słupku bramki gości, niestety golkiper Ehrle zdołał końcówkami palców odbić piłkę na kolejny rzut rożny. Do przerwy mieliśmy więc prowadzenie Stalówki, 1:0.

Drugą połowę rozpoczęliśmy od przymusowej zmiany. Ze względów prywatnych musiał opuścić boisko Damian Klowan, w jego miejsce pojawił się Patryk Lis. Trener Adam Paliwoda poprzestawiał kilku zawodników na inne pozycje, miejsce w ataku zajął Rafał Komar. Tuż po rozpoczęciu drugiej połowy gospodarze mieli kolejną sytuację na podwyższenie prowadzenia. W 49 minucie Kacper Tokarewicz próbował zgrać piłkę do Rafała Komara, ale nie trafił w piłkę, dzięki czemu znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem, niestety silne uderzenie Tokarewicza w środek bramki zostało wybronione i mieliśmy rzut rożny i nadal "tylko", 1:0. W 58 minucie Kacper Tokarewicz został uruchomiony na prawym skrzydle i znalazł się kompletnie niepilnowany przed bramką, oddał płaski strzał w kierunku dalszego słupka, ale futbolówka o centymetry minęła bramkę. Z każdą minutą goście co raz bardziej odczuwali trudy tego spotkania, zaczęli popełniać mnóstwo prostych błędów w obronie, co skrzętnie wykorzystali Stalowcy.

W 61 minucie Rafał Komar znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem gospodarzy i strzałem po ziemi między nogami interweniującego golkipera podwyższył na 2:0. Pięć minut później Komar otrzymał podanie na środek pola karnego, kątem oka zauważył wbiegającego lewą stroną Rafała Bakuna i świetnym podaniem piętka uruchomił skrzydłowego Stalówki, niestety Bakun przegrał pojedynek oko w oko z bramkarzem Ehrle. Dwie minuty później kibice zgromadzeni na stadionie przy Kresowej byli świadkami trzeciego gola. Po dalekim wybiciu piłki z linii obrony Adam Bogacz wykorzystał nieporozumienie w szeregach obronnych gości i popędził sam na sam z bramkarzem, akcję wykończył niemal identycznie jak Rafał Komar, umieszczając piłkę w siatce między nogami bramkarza, 3:0. W 73 minucie Adam Bogacz podawał piłkę do Rafała Komara, ten wiedząc, że jest na pozycji spalonej przepuścił futbolówkę, a do akcji włączył się lewym skrzydłem Krystian Jasiński. Rezerwowy w tym meczu Jasiński również stanął oko w oko z golkiperem gości, wyczekał ze strzałem do końca i podobnie jak koledzy skierował piłkę do bramki między nogami golkipera. W 84 minucie wynik mógł jeszcze podwyższyć Tokarewicz, ale on przegrał pojedynek z bramkarzem Ehrle.

Ostatecznie mecz kończy się zasłużonym zwycięstwem Stalówki, 4:0. Trener Adam Paliwoda wykonał komplet sześciu roszad, zmieniając między innymi Mateusza Jarząbka, który w drugiej połowie, dwukrotnie popisywał się świetnymi interwencjami, zapobiegając utracie gola. Dzięki temu zwycięstwu, Stalówka zrównała się ze swoim rywalem i z dorobkiem dwunastu punktów zajmuje siódme miejsce w ligowej tabeli. Najbliższy tydzień będzie dla naszych zawodników niezwykle pracowity. W środę o godzinie 18:00 zagramy w V rundzie Pucharu Polski ZZPN z IV-ligową Vinetą Wolin, a następnie w sobotę o godzinie 14:00 zagramy w Gryfinie w ramach ósmej kolejki "Keeza" Klasy Okręgowej.

 

Klub Sportowy "Stal" Szczecin
ul. Bandurskiego 35
71-685, Szczecin
Zostań sponsorem
Projekt i wykonanie: i2o