W sobotnie przedpołudnie przy ulicy Kresowej zainaugurowano piątą kolejkę "Keeza" Klasy Okręgowej. Pierwszy zespół Stali Szczecin podejmował przed własną publicznością ekipę Mierzynianki Mierzyn. Kibice zgromadzeni na stadionie zobaczyli aż pięć bramek, cztery z nich zdobyli podopieczni trenera Adama Paliwody i dopisali sobie kolejne trzy punkty i po pięciu kolejkach zajmują ósme miejsce w ligowej tabeli. Sobotnia wygrana, jest drugą z rzędu na nowym obiekcie przy ulicy Kresowej.
Stal Szczecin - Mierzynianka Mierzyn 4:1 (1:1)
Bramki: Rafał Komar x2, Damian Klowan, Damian Musiał
Skład: Jarząbek - Sablik (44' Wilczyński), Wis, Cydzik, Jasiński - Bogacz, Wójtowicz (63' Pankowski), Komar (72' Krasiński), Tokarewicz (77' Waszak), Bakun (63' Musiał) - Damian Klowan
Jako pierwsi w sobotniej rywalizacji zaatakowali goście. Już w pierwszej minucie został oddany strzał z lewej strony boiska w kierunku bramki Mateusza Jarząbka, piłki minęła jednak okienko i wyszła na aut bramkowy. W 10 minucie z dystansu uderzył Kacper Tokarewicz, piłkę przed siebie zdołał odbić stojący w bramce gości, Damian Wiśniewski. W 31 minucie arbiter podyktował rzut wolny dla gospodarzy po lewej stronie boiska. Futbolówkę ustawił sobie Rafał Komar i posłał ostrą piłkę w kierunku dalszego słupka. Ostatecznie piłką ominęła wszystkich nabiegających zawodników co kompletnie zaskoczyło Wiśniewskiego i piłka zatrzepotała w siatce, 1:0. Siedem minut później goście doprowadzili do wyrównania. Sprytne rozegranie rzutu rożnego, wycofanie piłki na dwudziesty metr do kompletnie nieobstawionego Haratskevicha, ten uderza w kierunku dalszego słupka, Mateusz Jarząbek bez szans, 1:1. W 40 minucie Damian Klowan oddał płaski strzal lewą nogą, ale Wiśniewski zdołał złapać to uderzenie. Do przerwy mieliśmy remis, 1:1.
Druga połowa również rozpoczęła się od okazji dla Mierzynianki. W 50 minucie uderzał Marek Makowski, tym razem Mateusz Jarząbek zdołał odbić futbolówkę na rzut rożny. Osiem minut później gospodarze ponownie wyszli na prowadzenie. Damian Klowan popisał się mocnym, płaskim dośrodkowaniem z prawej strony boiska, futbolówka ominęła całą linię obrony gości, akcje na dalszym słupku zamykał Rafał Komar, który uderzył z lewą nogą, z pierwszej piłki, po ziemi i nie dał szans Wiśniewskiemu, 2:1! Pięć minut później arbiter podyktował rzut karny dla naszej drużyny, do piłki podszedł Damian Klowan i silnym strzałem po ziemi w swój prawy róg podwyższył wynik na 3:1. W 86 minucie po akcji rezerwowych, gospodarze ustalili wynik spotkania na 4:1. Eryk Krasiński dośrodkował z prawej strony pola karnego na piąty metr, gdzie czekał kompletnie nieobstawiony Damian Musiał, który strzałem głową zdobył bramkę.