UWAGA! Ten serwis używa cookies i podobnych technologii.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to.

Zrozumiałem
Joomla Extensions

W środowe popołudnie, pierwszy zespół Stali Szczecin miał do rozegrania spotkanie 3 rundy Pucharu Polski ZZPN. Podopieczni trenera Adama Paliwody udali się do Pełczyc, by tam zmierzyć się z występującym w A klasie, Kłosem Pełczyce. Trener Adam Paliwoda, zdecydował się dać szansę zawodnikom, którzy ostatnimi czasy występowali trochę rzadziej. W porównaniu do pierwszej jedenastki z sobotniego meczu z Łabędziem Widuchowa, od pierwszej minuty, mecz rozpoczęli jedynie Rafał Komar oraz Marcel Wójtowicz. W regulaminowym czasie gry mieliśmy remis, 1:1. Rzuty karne lepiej egzekwowali nasi zawodnicy i to oni zagrają w czwartej rundzue rozgrywek.

Kłos Pełczyce - Stal Szczecin 1:1 (0:1) rzuty karne 3:4

Bramka: Piotr Witczak

Skład: Hurov (46' Snopko) - Marszałek, Cydzik (46' Lis), Wis, Jasiński - Wójtowicz, Krasiński, Musiał (63' Mielnikiewicz), Wilczyński, Witczak (46' Tokarewicz) - Komar

Po raz kolejny mecz nie mógł lepiej rozpocząć się dla naszej drużynie. W 5 minucie Damian Musiał dośrodkował piłkę z rzutu wolnego z lewej strony boiska. Piłka po wrzutce wylądowała w bramce gospodarzy, Stalówka wyszła na prowadzenie, 0:1. Wydawało się, że był to popularny ostatnimi czasy "centrostrzał", po meczu Piotr Witczak przyznał się, że piłka przeleciała po jego głowie. My wierzymy, bramka ląduje na konto skrzydłowego. W 12 minucie strzał Witczaka prawą nogą został wyblokowany przez obronę Kłosa. W kolejnej akcji z dystansu próbował Eryk Krasiński, ale tym razem futbolówka przeleciała obok bramki. W 16 minucie Kłos stworzył sobie pierwszą dogodną sytuację. Napastnik gospodarzy znalazł się w sytuacji sam na sam z Hurovem, nasz bramkarz zdołał obronić nogami jego uderzenie zapobiegając utracie gola. W 24 minucie z lewej strony pola karnego dośrodkował Krystian Jasiński prosto na głowę do Rafała Komara, napastnik Stalówki uderzył jednak w środek bramki, prosto do rąk bramkarza. W 28 minucie z dystansu uderzył Damian Musiał, ale to uderzenie poszybowało nad bramką gospodarzy. W 33 minucie Tomasz Cydzik posłał podanie za linię obrony na prawe skrzydło do Andrzeja Wilczyńskiego. Skrzydłowy Stalówki wbiegł z piłką w pole karne i zdecydował się na uderzenie z ostrego kąta, niestety futbolówka po raz kolejny poszybowała nad bramką. Po pierwszej połowie, byliśmy na prowadzeniu, 0:1.

W przerwie obaj trenerzy przeprowadzili kilka zmian w swoich zespołach. Po zmianie stron gospodarze zaczęli nieco lepiej operować piłką, jednak jako pierwsi zaatakowali goście. W 47 minucie Rafał Komar zgrał głową do rezerwowego w dniu dzisiejszym Kacpra Tokarewicza, skrzydłowy Stalówki uderzył z powietrza, ale bramkarz gospodarzy zdołał odbić piłkę na rzut rożny. W 55 minucie po akcji lewą stroną Kłos stworzył sobie sytuację podbramkową, ale uderzenie zawodnika gospodarzy poszybowało nad bramką Kevina Snopki. W 60 minucie po błędzie w wyprowadzeniu piłki przez naszą drużynę, zawodnik Kłosa znalazł się w sytuacji sam na sam z Kevinem Snopko, pierwszy strzał nasz bramkarz zdołał wybronić, ale nadbiegający z prawego skrzydła zawodnik skierował futbolówkę do pustej bramki z najbliższej odległości, 1:1. W 63 minucie po raz kolejny zza pola karnego spróbował Tokarewicz, tym razem golkiper Kłosa również odbił piłkę na rzut rożny. W 77 minucie jeszcze jedną okazję miał Tokarewicz tym razem po zgraniu piłki przez Patryka Lisa, ale strzał naszego skrzydłowego poszybował ponad bramką. W 80 minucie po podaniu Jasińskiego, Rafał Komar oddał strzał zza pola karnego, ale tym razem bramkarz Kłosa odbił futbolówkę na rzut rożny. W 85 minucie gospodarze mieli piłkę meczową. Napastnik Kłosa wyszedł sam na sam z Kevinem Snopko, próbował przelobować naszego bramkarza, ale zrobił to o wiele za mocno i piłka przeleciała wysoko nad poprzeczką. Po 90 minutach mieliśmy remis, 1:1 i sędzia zarządził serię jedenastek.

 W serii rzutów karnych lepsi okazali się nasi zawodnicy zwyciężając, 3:4. Do jedenastek podchodzili kolejno: Kacper Tokarewicz, Rafał Komar, Mikołaj Mielnikiewicz, Kajetan Wis oraz Eryk Krasiński. Wszyscy zawodnicy uderzyli w swój prawy róg, pomyliłem się jedynie Mielnikiewicz po którego strzale piłka poszybowała ponad poprzeczką. W drużynie gospodarzy, w drugiej serii strzałów zawodnik uderzył w słupek, zaś w ostatniej serii piłka po strzale kapitana Kłosa minęła okienko bramki Kevina Snopki, który w sprytny sposób wyprowadził zawodnika z równowagi. Ostatecznie lepsza okazała się drużyna Stalówki i to ona może oczekiwać na losowanie czwartej rundy.

Klub Sportowy "Stal" Szczecin
ul. Bandurskiego 35
71-685, Szczecin
Zostań sponsorem
Projekt i wykonanie: i2o