Po trzech remisach z rzędu na własnym stadionie przystępowali do dzisiejszego meczu z Iskrą Golczewo podopieczni trenera Adama Paliwody. Pomimo braku kilku zawodników w kadrze meczowej, Ci którzy wystąpili przeciwko drużynie z Golczewa dali z siebie wszystko co przełożyło się na końcowy wynik. Seria czterech meczów bez zwycięstwa zakończyła się dzisiaj. Po ostatnim gwizdku sędziego to nasi zawodnicy mogli unieść ręce w górę w geście triumfu ciesząć się ze zdobycia trzech punktów.
Stal Szczecin - Iskra Golczewo 2:1 (1:1)
Bramki: Eryk Krasiński, Gracjan Sylwestrzak
Skład: Jarząbek - Wilczyński, Wis (46' Mielnikiewicz), Rogaś, Wójtowicz - Waszak, Lisowski, Wośkowiak, Krasiński, Sylwestrzak - Damian Klowan
Pierwszą dobrą okazję w dzisiejszym spotkaniu stworzyli sobie przyjezdni z Golczewa. W 10 minucie po podaniu z głębi pola w sytuacji jeden na jeden z Jarząbkiem znalazł się jeden z zawodników gości. Nasz bramkarz wyszedł z bramki a napastnik próbował to wykorzystać przerzucając futbolówkę nad naszym bramkarzem. Na szczęście piłka przeleciała nad bramką. Chwilę później po rzucie rożnym po raz kolejny swoją okazję mieli goście, tym razem piłkę z linii bramkowej zdołał wybić Marcel Wójtowicz. W 18 minucie gospodarze stworzyli sobie pierwszą dogodną okazję do zdobycia gola i okazali się być niezwykle skuteczni. Z rzutu rożnego dośrodkował Mikołaj Waszak, piłka trafiła do niepilnowanego na piątym metrze Eryka Krasińskiego (na zdjęciu), który tyłem głowy skierował piłkę do bramki.
Cztery minuty później niewiele zabrakło a mielibyśmy mocnego kandydata do miana gola kolejki. Nasi zawodnicy otrzymali rzut wolny w odległości około 40 metrów od bramki gości. Do piłki podszedł Mikołaj Waszak i podobnie jak z Mierzynianką Mierzyn zdecydował się na bezpośrednie uderzenie w kierunku bramki gości. Strzał ten był dużo lepszy niż ten, który przyniósł bramkę kilka tygodni temu. Jednak wtym przypadku golkiper Iskry popisał się kapitalną interwencją, broniąc piłkę zmierzającą w same okienko. Dwie minuty później goście doprowadzili do wyrównania. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego, złe ustawienie naszej linii obrony wykorzystał Krzywicki, który strzałem z pierwszej piłki z jedenastu metrów pokonał Jarząbka. Do przerwy mieliśmy więc remis, 1:1.
Po przerwie goście starali się częściej operować piłką co stwarzało sporo szans do wyprowadzenia groźnej kontry. W 61 minucie Mikołaj Waszak uruchomił po prawej stronie Jakuba Wośkowiaka, ten podprowadził piłkę w pole karne i uderzył płasko w kierunku dalszego słupka, ale piłka ostatecznie minęła światło bramki Iskry. Sześć minut później swoją pierwszą okazję w tym meczu miał Gracjan Sylwestrzak,który uderzył z szesnastu metrów, ale prosto w środek bramki i golkiper zdołał odbić to uderzenie. Decydujące uderzenie udało się wyprowadzić w 83 minucie spotkania. Jakub Wośkowiak faulowany był na środku boiska podczas próby wyprowadzenia kontry. Nasz pomocnik zdołał jednak utrzymać się na nogach i podał na lewe skrzydło do Gracjana Sylwestrzaka. Nasz skrzydłowy podprowadził futbolówke w pole karne, zbiegł do środka i silnym strzałem w kierunku bliższego słupka przesądził o losach rywalizacji. Ostatecznie nasz zespół przerywa serię trzech remisów z rzędu u siebie pokonując Iskrę Golczewo, 2:1!