UWAGA! Ten serwis używa cookies i podobnych technologii.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to.

Zrozumiałem
Joomla Extensions

W dziewiątej kolejce Szczecińskiej Klasy Okręgowej grupy północnej, pierwszy zespół Stali Szczecin udał się do Tanowa by tam zmierzyć się z miejscową Tanowią. Spotkanie odbywało się w niezwykle trudnych warunkach atmosferycznych. Przez niemal cały mecz lał rzęsisty deszcz oraz wiał niezwykle silny wiatr. Nasz zespół przystąpił do dzisiejszego starcia w dość okrojonym składzie. Wobec absencji obu naszych bramkarzy, między słupkami wystąpił Adam Bogacz.

Tanowia Tanowo - Stal Szczecin 1:3 (1:1)

Bramki: Waszak, Bakun, Krasiński

Skład: Bogacz - Wis, Lis, Cydzik, Wójtowicz - Mielnikiewicz, Waszak (65' Wiśniewski), Sylwestrzak (80' Rogaś), Krasiński, Wilczyński (63' Bakun) - Wośkowiak

 Nielicznie zgromadzeni kibice na boisku w Tanowie już w pierwszej minucie mogli być świadkami bramki otwierającej wynik spotkania. Na strzał zza pola karnego zdecydował się Mikołaj Waszak, niestety futbolówka po jego uderzeniu odbiła się od poprzeczki i wyleciała w boisko. Jedenaście minut później, Waszak był już jednak bezbłędny. Soczyste uderzenie z pierwszej piłki, z narożnika pola karnego wylądowało pod samą poprzeczką bramki gospodarzy, po rękach próbującego interweniować bramkarza. Minutę później swoją pierwszą dobrą okazję stworzyli gospodarze, na szczęście piłkę z linii bramkowej zdołał wybić Patryk Lis. W 17 minucie Patryk Lis tym razem mógł zdobyć bramkę decydując się na strzał z bardzo dalekiej odległości, piłkę dość niepewnie nad poprzeczkę przeniósł jednak golkiper Tanowii.

 W 25 minucie swoich sił spróbował Jakub Wośkowiak, ale uderzył prosto w środek bramki. Minutę później po składnej akcji prawą stroną boiska w dobrej sytuacji znalazł się Gracjan Sylwestrzak, ale jego uderzenie w kierunku dalszego słupka minęło bramkę gospodarzy. W minutach 27 i 35 dwukrotnie uderzali zawodnicy Tanowii, ale w obu sytuacjach obronną ręką wychodził stojącego w bramce Stalówki, Adam Bogacz. W 42 minucie nie miał już jednak tyle szczęścia. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego gospodarze doprowadzili do wyrównania po strzale głową. Minutę później kolejny groźny strzał gospodarzy zdołał sparować na słupek, Bogacz.

Druga połowa spotkania nie obfitowała już w tak dużą ilość sytuacji podbramkowych, jednak to co najlepsze dla naszej drużyny miało dopiero nadejść. W 75 minucie został podyktowany rzut wolny dla Stalówki z lewej strony pola karnego. Piłkę ustawił sobie Rafał Bakun i uderzył w kierunku dalszego słupka. Piłka po jego strzale przelobowała golkipera gospodarzy, prześlizgnęła się po niezwykle mokrej poprzeczce, odbiła się jeszcze od słupka i wylądowała w bramce. Drugi gol dla naszej drużyny i drugi jak mawia klasyk "stadiony świata". Trzy minuty później po raz kolejny dzisiaj na strzał z dystansu zdecydował się Jakub Wośkowiak, ale po raz kolejny uderzył prosto w środek bramki.

W 80 minucie nasi zawodnicy ukąsili po raz trzeci. Mateusz Wiśniewski otrzymał podanie na prawe skrzydło i dograł piłkę przed bramkę, gdzie nabiegający Eryk Krasiński nie miał innego wyjścia jak tylko umieścić ją w pustej bramce. Pomimo, że w drugiej połowie gospodarze nie oddawali już tylu strzałów, na uwagę zasługuje gra Adama Bogacza, który swoimi wyjściami z bramki wielokrotnie i umiejętnie powstrzymywał rywali przed dochodzeniem do sytuacji a jak trzeba było to bronił strzały wykopując piłkę przed siebie, zamiast niepotrzebnie próbować ją łapać. I w ten oto sposób wygrywamy na wyjeździe z Tanowią Tanowo, 1:3. Zwycięstwo dające trzy punkty, ale także pozwalające przełamać niechlubną passę. Wcześniej po raz ostatni na wyjeździe wygraliśmy w kwietniu 2019 roku, 0:2 z Osadnikiem Myślibórz. Miejmy nadzieję, że teraz nasi zawodnicy zaczną regularnie przywozić z wyjazdów komplety punktów.

Klub Sportowy "Stal" Szczecin
ul. Bandurskiego 35
71-685, Szczecin
Zostań sponsorem
Projekt i wykonanie: i2o