W dniu dzisiejszym na inaugurację siódmej kolejki w Szczecińskiej Klasie Okręgowej grupie północnej, Stal Szczecin zmierzyła się na wyjeździe z Pomorzaninem Nowogard. Spotkanie odbyło się na inaugurację boiska ze sztuczną nawierzchnią w Nowogardzie i zgromadziło sporą ilość kibiców na trybunach. Na murawie obie drużyny miały swoje argumenty aby przechylić szalę zwycięstwa na własną stronę, ale ostatecznie mecz zakończył się zasłużonym podziałem punktów.
Pomorzanin Nowogard - Stal Szczecin 2:2 (1:1)
Bramki: Damian Klowan, Jakub Wośkowiak
Skład: Jarząbek - Wis, Cydzik, Lis, Prill - Lisowski, Storek ( 81' Mielnikiewicz), Wośkowiak (90' Waszak), Krasiński (66' Wilczyński), Sylwestrzak - Damian Klowan
Obie drużyny od samego początku spotkania, stwarzały sobie dogodne sytuacje do zdobycia gola. Już w 1 minucie swoich sił spróbował Gracjan Sylwestrzak, uderzył jednak prosto w koszyczek stojącego w bramce gospodarzy Radosława Janukiewicza. Trzy minuty później swój pierwszy groźny strzał oddali gospodarze. Na uderzenie z dystansy zdecydował się Karol Ława, jego uderzenie tym razem zdołał odbić do boku Mateusz Jarząbek. Nie minęły dwie minuty, a już przed kolejną szansą stanęli nasi zawodnicy. Gracjan Sylwestrzak płasko zagrał piłkę w pole karne gdzie opanował ją Damian Klowan, niestety i jego uderzenie okazało się zbyt lekkie i po raz kolejny górą był Janukiewicz. W 8 minucie po raz kolejny z dystansu uderzali gospodarze i tym razem lepszy w starciu ze strzelcem okazał się Mateusz Jarząbek przenosząc piłkę ponad poprzeczkę.
Pierwszą bramkę w dzisiejszym spotkaniu kibice obejrzeli w 17 minucie. Marcin Storek wygrał pojedynek główkowy w środkowej części boiska, jak się potem okazało po błędzie obrońcy w sytuacji sam na sam z Janukiewiczem znalazł się Damian Klowan. Doświadczony golkiper gospodarzy umiejętnie starał się skrócić kąt wychodząc z bramki, ale nasz zawodnik sprytnym podcinką lewą nogą przeniósł piłkę nad bramkarzem dając prowadzenie Stalówce. Po ośmiu minutach zawodnicy Pomorzanina doprowadzili do wyrównania. Na strzał z dystansu po raz kolejny w dniu dzisiejszym zdecydował się Karol Ława.Tym razem piłka poszybowała poza zasięgiem ramion Mateusza Jarząbka i zatrzepotała w siatce. W 27 minucie gospodarze mogli i powinni wyjść na prowadzenie. Napastnik gospodarzy znalazł się w sytuacji jeden na jeden z Jarząbkiem i próbował przelobować naszego bramkarza. Jarząbek stał jednak do końca i zdołał złapać piłkę.
W 31 minucie jeszcze raz w sytuacji jeden na jeden z Janukiewiczem znalazł się Damian Klowan. Klowan spróbował podobnego uderzenia jak przy zdobytej bramce. Bramkarz gospodarzy zdołał odbić piłkę na tyle dobrze, że nadbiegający obrońca zdołał wybić piłkę z linii bramkowej. W 40 minucie na strzał z dystansu zdecydował się Jakub Wośkowiak, ale tym razem celownik naszego pomocnika nie był najlepiej ustawiony i futbolówka poszybowała wysoko nad bramką.
W drugiej połowie gospodarze osiągneli przewagę w prowadzeniu gry, a podopieczni trenera Adama Paliwody atakowali głównie z kontry. W 65 minucie jedna z prób zakończyła się drugim golem dla naszej drużyny. Marcin Storek podaniem za linię obrony uruchomił Jakuba Wośkowiaka, ten zdołał piłkę opanować i silnym strzałem zdołał pokonać Janukiewicza. W 74 minucie gospodarze po raz kolejny zdołali doprowadzić do wyrównania. Nasza drużyna straciła piłkę w środku pola i zawodnicy Pomorzanina popędzili z futbolówką w stronę bramki Jarząbka. Pierwsze uderzenie zawodnika gospodarzy wylądowało na słupku, ale nadbiegający kolejny zawodnik zdołał wbić piłkę z pięciu metrów do pustej bramki. W 92 minucie gospodarze mieli na nodze piłkę meczową. Po dośrodkowaniu z lewej strony zawodnik Pomorzanina znalazł się w sytuacji jeden na z Jarząbkiem. Chorągiewka asystenta sędziego Hurnowicza ani drgnęła, a zawodnik zdecydował się na strzał z pierwszej piłki z powietrza. Uderzył jednak w sam środek i Jarząbek popisał się kapitalnym refleksem odbijając futbolówkę w pole gry. Ostatecznie Stalówka zremisowała na wyjeździe z Pomorzaninem Nowogard, 2:2. Warto odnotować kolejny świetny występ w bramce Mateusza Jarząbka,a także dwie asysty powracającego do niezłej dyspozycji Marcina Storka.