UWAGA! Ten serwis używa cookies i podobnych technologii.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to.

Zrozumiałem
Joomla Extensions

W piątej kolejce Szczecińskiej Klasy Okręgowej, Stal Szczecin zmierzyła się na wyjeździe z Sarmatą z Dobrej. Pomimo heroicznej walki, ostatecznie nasza drużyna zeszła z boiska pokonana. Warto podkreślić, że w dzisiejszym meczu z różnych względów nie mogło wystąpić dziewięciu zawodników, którzy znaleźli się w kadrze na mecz poprzedniej kolejki z Jeziorakiem Szczecin.

Sarmata Dobra - Stal Szczecin 3:1 (1:1)

Bramka: Krasiński

Skład: Marczewski - Wis, Kronkowski, Bartłomiejczyk, Wilczyński - Mielnikiewicz, Waszak (73' Szot), Pyś, Krasiński, Tokarewicz (78' Pawłowski) - Sylwestrzak

 Sobotnia rywalizacja nie mogła się chyba lepiej zacząć dla podopiecznych trenera Adama Paliwody. W 3 minucie Gracjan Sylwestrzak dośrodkował w pole karne z rzutu wolnego. Piłka poszybowała z wiatrem i kompletnie zaskoczyła próbującego interweniować golkipera gospodarzy, który wypuścił piłkę z rąk. Z najbliższej odległości piłkę do bramki wepchnął Eryk Krasiński, gospodarze próbowali jeszcze reklamować, że bramkarz zdołał złapać piłkę przed linią, ale arbiter po konsultacji ze swoim asystentem ostatecznie bramkę uznali.

W 15 minucie z rzutu wolnego z drugiej części boiska dośrodkowywał Mikołaj Waszak, do strzału doszedł Gracjan Sylwestrzak, ale uderzył w środek bramki i golkiper bez problemu poradził sobie z tym uderzeniem. Pięć minut później po bardzo podobnym dośrodkowaniu bramkarz Sarmaty zdołał wypiąstkować piłkę, jednocześnie zderzając się ze swoim obrońcą. Kacper Tokarewicz zdecydował się na strzał z półwoleja widząc kompletnie pustą bramkę, niestety futbolówka minimalnie minęła okienko bramki gospodarzy. W 28 minucie gospodarze praktycznie po raz pierwszy zagrozili bramce Marczewskiego i od razu zakończyło się to bramką wyrównującą. Niezdecydowanie w szeregach naszej obrony skrzętnie wykorzystał napastnik Sarmaty, sprytnie uderzając po ziemi w kierunku dalszego słupka i mieliśmy 1:1.

 W drugiej połowie wraz z upływem czasu co raz bardziej można było zauważyć ubytek sił u naszych zawodników co skrzętnie wykorzystali gospodarze. Najpierw jednak w 58 minucie jeszcze raz z dystansu uderzył dzisiaj Tokarewicz, ale bramkarz Sarmaty zdołał końcówkami palców wybić piłkę na rzut rożny. W 67 minucie zawodnicy Sarmaty po raz drugi oddali celny strzał na bramkę Marczewskiego i piłka po raz drugi zatrzepotała w siatce. Nie można mieć jednak żadnych pretensji do debiutującego dzisiaj młodego golkipera Stalówki, gdyż uderzenie zawodnika gospodarzy z szesnastu metrów było silne i niezwykle precyzyjne. Dziewięć minut później zawodnicy z Dobrej ustalili wynik spotkania na 3:1. Po dośrodkowaniu z głębi pola, jeden z napastników oddał strzał głową z najbliższej odległości, który zdołał odbić Marczewski, jednak przy dobitce musiał już skapitulować. Ostatecznie przegrywamy w Dobrej, 1:3.

Klub Sportowy "Stal" Szczecin
ul. Bandurskiego 35
71-685, Szczecin
Zostań sponsorem
Projekt i wykonanie: i2o