Pierwszy zespół przygotowuje się do sobotniego, wyjazdowego starcia z wiceliderem rozgrywek, Jantarem Dziwnów. Po środowym treningu udało nam się porozmawiać z powracającym do drużyny wieloletnim rozgrywającym Stalówki, Marcinem Storkiem. Oto efekty naszej współpracy.
Jak to się stało, że Marcin Storek, powrócił na boisko?
" Ani na chwilę nie przestałem grać w piłkę. W prawdzie było to granie głównie "orlikowe", ale nie wyobrażam sobie bez tego życia. Zawieszenie gry na dużym boisku, było związanie z kontuzją, która wykluczyła mnie na kilka miesięcy. Dodatkowo dużo zajęć zawodowych, nie pozwalało na odpowiednią ilość treningów z drużyną. Teraz trochę to sobie wszystko poukładałem i bardzo się cieszę, że znów mogę grać dla tego klubu.
Co sądzisz o początku sezonu w wykonaniu naszej drużyny?
" Uważam, że początek sezonu jest dobry! Remis na wyjeździe na ciężkim terenie i pewne zwycięstwo nad beniaminkiem u siebie pokazuje, że możemy namieszać w tym sezonie.
Czy widzisz duże różnice pomiędzy szatnią kiedy Ty wchodziłeś do pierwszego zespoły, a obecną szatnią?
"Nie ma chyba jakiejś wielkiej różnicy. Szatnię Stali zawsze charakteryzowało to, że większość ludzi jest stąd i znamy się bardzo dobrze. Większość chłopaków, którzy teraz są w pierwszym zespole pamiętam z drużyn młodzieżowych naszego klubu. Atmosfera zawsze jest tu bardzo fajna."
Jak widzisz swoją rolę w zespole?
" Po prostu chcę pomóc drużynie na tyle, na ile jestem w stanie. Kilka sezonów rozegrałem na tym i troszkę wyższym poziomie, więc wiem z czym to się je."
Na jaki wynik możemy liczyć z Jantarem?
" Jedziemy tam tylko i wyłącznie po zwycięstwo!"
Jakie są cele naszej drużyny na ten sezon?
"Jeśli spytasz któregoś zawodnika jaki ma cel na ten sezon, to chyba każdy odpowie, że awans. Myślę, że z takim nastawieniem każdy z nas do tego sezonu przystąpił. Co będzie? Boisko Pokaże!
Serdecznie dziękuję za rozmowę.