Bez dwunastu graczy szerokiej kadry, przystąpił pierwszy zespół Stali Szczecin do spotkania rozpoczynającego rozgrywki w Szczecińskiej Klasie Okręgowej. Wobec takich problemów kadrowych swoją szansę od początku meczu dostało aż sześciu juniorów starszych. Na pewno nie było to porywające widowisko ze strony Stalówki, ale swoją walką, nieustępliwością i charakterem ten młody zespół zdołał zdobyć jeden punkt na bardzo trudnym terenie. Przy odrobinie szczęścia można było nawet pokusić się o zwycięstwo.
Odra Chojna - Stal Szczecin 0:0
Skład: Sikorski - Żurawik, Fryska, Bogacz, Wilczyński - Mielnikiewicz, Mazurek - Krasiński (90' Pawłowski), Waszak (60' Siembida), Wójtowicz (46' Ostrowski) - Sylwestrzak.
Od początku meczu gospodarze próbowali narzucić Stalówce swój styl gry, jednakże ich próby przedarcia się przez blok obronny dowodzony przez Adama Bogacza zwykle kończyły się fiaskiem. Kilka strzałów z dystansu prosto w środek bramki oraz stałe fragmenty gry z których nic nie wynikało to dokonania Odry z pierwszej połowy. Dwie okazję do zdobycia gola stworzyli sobie także Stalowcy. W 31 minucie Gracjan Sylwestrzak miał dobrą okazję po zawahaniu i dalekim wyjściu z bramki golkipera Odry. Obaj zawodnicy spotkali się ze sobą na wysokości szesnastego metra od bramki, młody napastnik Stalówki zdecydował się nie uderzać od razu tylko wdał się w drybling dzięki czemu sporo zawodników gospodarzy zdołało już wrócić w światło swojej bramki, ostatecznie po oddaniu strzału bramkarz zdołał odbić piłkę na rzut rożny. Dwie minuty później po zamieszaniu w polu karnym gospodarzy Eryk Krasiński kilkukrotnie przekładał piłkę z jednej nogi na drugą próbując znaleźć odpowiedni moment do uderzenia, ostatecznie piłkę w kierunku bramki po raz kolejny skierował Sylwestrzak, ale jego strzał lewą nogą przeleciał obok słupka.
Na początku drugiej połowy meczu nieco groźniej zaatakowali gospodarze, zwłaszcza po akcjach prawą stronę płaskie podania wzdłuż bramki strzeżonej przez Sikorskiego wydawały się być grożne, ale za każdym razem obrona Stalówki stawała na wysokości zadania. W 74 minucie meczu bohaterem naszej drużyny po raz kolejny został Sikorski, gdy wydawało się że musi paść gol dla gospodarzy, młody golkiper instynktownie, jedną ręką zdołał obronić uderzenie zawodnika Odry. W 79 po ładnym rozegrania akcji z pierwszej piłki jeszcze jedną okazję na zdobycie zwycięskiego gola miał Sylwestrzak, jednak ofiarna interwencje obrońcy gospodarzy zapobiegła utracie bramki, tylko rzut rożny dla Stalówki. Do końca meczu wynik nie uległ już zmianie, spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem. Co warte podkreślenia średnia wieku podstawowej jedenastki Stali Szczecin wyniosła 18,90!