Pierwszą porażką w roli gospodarza w rundzie wiosennej, zakończyło się spotkanie dwudziestej kolejki Szczecińskiej Klasy Okręgowej z Flotą Świnoujście. W sobotę przy Bandurskiego goście zagrali mądrzej a przede wszystkim skuteczniej pod bramką Mateusza Jarząbka, rewanżując się w ten sposób za porażkę, 1:3 z jesieni kiedy to górą w Świnoujściu była Stalówka. Tym razem spotkanie zakończyło się zwycięstwem Floty, 3:0 po trafieniach Piotra Bursy, Oskara Ziętego oraz Dariusza Kozłowskiego.

Stal Szczecin - Flota Świnoujście 0:3 (0:1)

Bramki: Piotr Bursa, Oskar Zięty, Dariusz Kozłowski

Skład: Jarząbek - Staciwa (87' Wilczyński), Maciej Dochniak (55' Woźniak), Cydzik, Wis - Pyś (60' Waszak), Malczewski, Ceglarek, Wiśniewski, Wojciech Dochniak - Sypuła (83' Kujawski)

Pierwsza ciekawa sytuacja w tym spotkaniu od razu przyniosła otwarcie wyniku. W 22 minucie meczu Grzegorz Skwara posłał górną piłkę za linię obrony Stalówki w kierunku Piotra Bursy, który w pojedynku biegowym okazał się szybszy od Macieja Dochniaka i znalazł się w sytuacji sam na sam z Mateuszem Jarząbkiem, niestety nasz bramkarz nie miał w tej sytuacji nic do powiedzenia piłka po strzale zawodnika Floty wpadła do siatki tuż przy słupku, 0:1. Dwie minuty pierwszą sytuację stworzyli sobie gospodarzem na strzał z dystansu zdecydował się Konrad Pyś, bramkarz Floty, Oskar Bochen zdołał odbić strzał przed siebie do dobitki dopadł Dominik Ceglarek, ale jego uderzenie lewą nogą bez problemu obronił Bochen. W 29 minucie bardzo blisko wyrównania wyniku był Bartłomiej Malczewski. Rozgrywający Stalówki zdecydował się na strzał z około 25 metrów, choć uderzenie skierowane było w środek bramki sprawiło olbrzymie problemy bramkarzowi Floty, który końcowkami palców sparował piłkę na poprzeczkę. Więcej sytuacji podbramkowych w tej części meczu nie oglądaliśmy, do przerwy goście prowadzili, 0:1. Druga połowa rozpoczęła się idealnie dla drużyny ze Świnoujścia. W 50 minucie Oskar Zięty wykorzystał nieporozumienie w szeregach obronnych gospodarzy i strzałem z pierwszej piłki, lewą nogą ze skraju pola karnego nie dał szans Mateuszowi Jarząbkowi podwyższając wynik na 0:2. Goście zdobyli w tym meczu jeszcze jednego gola. W 69 minucie meczu po dośrodkowaniu z rzutu rożnego najwyżej w polu karnym do piłki wyskoczył Dariusz Kozłowski i strzałem głową ustalił wynik meczu na 0:3 dla gości.